KIBBUTZ. Upamiętnianie żydowskiego dziedzictwa Grochowa – Dom Sztuki

Celem projektu było przypominanie o żydowskiej obecności i rolniczej działalności na Grochowie. Działający od 1919 do 1942 roku kibuc może być jednym z przykładów tego, jak wiele możemy wyciągnąć z przeszłości dla teraźniejszości. W ramach projektu powstały materiale i niematerialne działania upamiętniające.

Celem projektu było upamiętnienie żydowskiego dziedzictwa Grochowa. W ramach projektu zrealizowaliśmy dwa spotkania poświęcone upamiętnianiu, spacer śladami kibucu, a także cykl warsztatów twórczych. Ich efektem było upamiętnienie żydowskiego gospodarstwa rolnego w formie materialnej (pocztówki i naklejki) i niematerialnej — spotkania i wspólnej podróży. Jako efekt warsztatów pokonaliśmy tę samą drogę, którą przed wojną tramwajem jeżdżono na żniwa do kibucu. To działanie performatywne zostało zarejestrowane w formie zdjęciowej i fotograficznej. 

Działaliśmy na Osiedlu Ostrobramska — podczas październikowego spaceru i listopadowego finału upamiętniania, a także w Miejscu Akcji Paca 40. Ze względu na jesienne niesprzyjające temperatury i godziny zapadania zmroku właśnie tam przenieśliśmy działania zaplanowane początkowo w ogrodzie Domu Sztuki. W październiku odbyły się tam spotkania, a między wrześniem a listopadem — warsztaty twórcze.  

Dzięki projektowi podnosiliśmy wiedzę mieszkańców i mieszkanek Warszawy na temat korzyści płynących z różnorodnego sąsiedztwa. Zwracaliśmy uwagę na historyczny udział grochowskiego kibucu we wspieraniu warszawskiego getta. Równolegle z realizacją projektu obserwowaliśmy wojnę w Palestynie, starając się odnieść do aktualnych wyzwań i naruszeń praw człowieka. Projekt zyskał więc niezwykle aktualny wymiar. 

Udało nam się zorganizować dwa spotkania otwarte. Na jedno zaprosiliśmy Martę Kapełuś (kuratorkę wystawy „Pomniki oporu. Sztuka wobec powstania w getcie warszawskim” w Żydowskim Instytucie Historycznym) i Magdalenę Kicińską (redaktorkę naczelną „Pisma. Magazynu opinii”, autorkę książki biograficznej „Pani Stefa” (2015) o Stefanii Wilczyńskiej, pedagożce i współpracowniczce Janusza Korczaka). Zastanawialiśmy się jakie strategie artystyczne się sprawdziły, a które przeszły bez echa lub wygenerowały zbędne napięcia społeczne. Wzięło w nim udział około 15 osób.

Na kolejne spotkanie zaprosiliśmy Aleksandrę Janus (badaczkę, doktorkę antropologii, prezeskę Fundacji Zapomniane, współpracowniczkę Ośrodka Badań nad Kulturami Pamięci Uniwersytetu Jagiellońskiego, współtwórczynię działania performatywnego „Still standing”) i Weronikę Pelczyńską (choreografkę, tancerkę, performerkę i współautorkę performansu „Still standing” upamiętniającego KL Plaszow). Zastanawialiśmy się nad możliwościami niematerialnego upamiętnienia miejsc, po których nie został żaden fizyczny ślad, a także nad tym, czy pamiętanie musi ograniczać się do materialnych tablic, pomników i obelisków. Wzięło w nim udział około 20 osób.

Wstępne plany zaproszenia Romy Sendyki zostały zmienione ze względu na jej niedostępność czasową związaną z obowiązkami zawodowymi. Ustalanie terminów zmusiło nas do przesunięcia spotkań na październik. Spotkania były także okazją do spotkania innych osób i podmiotów zajmujących się upamiętnianiem kibucu, m.in. zespołu, który przygotował raport „Upamiętnienie Kibucu Grochów. Konteksty, opinie, możliwości” (2019), a także działaczki Fundacji Witryna, zajmującej się upamiętnianiem grochowskiego kibucu.

Zorganizowany został spacer po grochowskim kibucu, który poprowadziła Mania Cieśla — doktora i historyczka związana z Instytutem Historii Polskiej Akademii Nauk. W ramach Stowarzyszenia imienia Szymona An-skiego zajmowała się popularyzowaniem wiedzy o społeczności żydowskiej na Grochowie. Dzięki archiwalnym zdjęciom udało nam się zrekonstruować kibuc, wyobrażając sobie, jak mógł wyglądać. Dowiedzieliśmy się, które z dzisiejszych bloków poprzedzały zabudowania kibucu i którędy wiodła droga na pola uprawne. Wiedza ta została wykorzystana w trakcie finałowego działania. Wzięło w nim udział około 25 osób.

Przeprowadziliśmy także nabór do zespołu, który miał zająć się twórczym upamiętnieniem grochowskiego kibucu. Na prowadzone przez Doriana Widawskiego warsztaty — które trwały od września do listopada i których obyło się sześć — zgłosiło się 25 osób, a regularny udział w spotkaniach brało 15 osób. Przyglądaliśmy się historii społeczności żydowskiej na Grochowie, a także postrzeganiu żydowskiego dziedzictwa. Grupa była różnorodna pod względem wieku, a także stopnia związania z Grochowem i tematyką żydowską. Były to osoby zarówno, które interesowało głównie zaangażowane społecznie działanie w obszarze kultury i sztuki, jak i osoby, które od niedawna mieszkają na Grochowie i poprzez projekt chciały poznać lepiej swoją małą ojczyznę. Działały z nami osoby zainteresowane żydowską historią Warszawy i Polski, a także osoby od lat związane z Grochowem, które pamiętały jeszcze materialne dziedzictwo kibucu — pozostałości budynków, wycieczki odwiedzające kibuc, miejskie legendy dotyczące żydowskiej historii Osiedla Ostrobramska. 

Grupa warsztatowa wypracowała pomysł na upamiętnienie grochowskiego kibucu w formie… wspólnej podróży. Tramwajem numer 24 pokonaliśmy tę samą drogę, którą przed niemal stoma laty pokonywali mieszkańcy i mieszkanki Warszawy zmierzający do żydowskiej fermy rolniczej na Grochowie. Przejechaliśmy z Alej Jerozolimskich do przystanku przy ulicy Witolińskiej z rekwizytami upamiętniającymi pola uprawne, a następnie przeszliśmy przez obszar dawnego kibucu. Stworzyliśmy ruchomy pomnik przypominający o przeszłości, której materialne świadectwo zniknęło pod nowymi fundamentami. Przez chwilę wyobraziliśmy sobie, że w miejscu bloków, sklepów czy zajezdni autobusowej nadal rosną buraki, pomidory czy rabarbar. Mimo listopadowej aury poczuliśmy się, jakby trwały właśnie żniwa. W przestrzeni dzisiejszego Osiedla Ostrobramska niejako na chwilę powołaliśmy kibuc na nowo do życia. Działaniem tym sięgaliśmy do historii, która na Grochowie nie jest pamiętana. Upamiętnialiśmy żydowskie dziedzictwo, które — jak sądzimy — nadal tworzy lokalny kontekst i ma wpływ na lokalną społeczność. Do wspólnej podróży zaproszeni zostali mieszkańcy oraz mieszkanki Warszawy i Grochowa. W trakcie realizacji finałowego działania rozmawialiśmy także z mieszkańcami i mieszkankami Osiedla Ostrobramska, którzy wydawali się być świadomi i dumni z historii swojej okolicy. Na etapie przygotowań do finałowego działania jako grupa zmierzyliśmy się z wydarzeniami w Izraelu i Palestynie. Zgodnie z koncepcją historii ratowniczej, zdecydowaliśmy się działać ze skupieniem na przyszłości, w której prawa człowieka, różnorodność i równość to najwyższe wartości. Zarówno w Warszawie, na Grochowie, jak i w Izraelu/Palestynie.

Każdemu działaniu towarzyszyło wydarzenie na Facebook’u, które było promowane także w innych mediach społecznościowych, oraz poprzez plakaty rozwieszane w miejscach uczęszczanych przez mieszkańców i mieszkanki Grochowa. Przygotowane do promocji działań plakaty pozwoliły nam także doświadczyć sytuacji, które można nazwać dyskryminacją. Z tablicy sąsiedzkiej znajdującej się przy Domu Sztuki uporczywie znikał plakat promujący działania upamiętniające kibuc. Zareagowaliśmy na tę sytuację w mediach społecznościowych, a także umieszczając odpowiednią informację na tej tablicy.

Powstałe w trakcie projektu pocztówki i naklejki, będące efektem pracy grupy warsztatowej, informowały o różnorodnym sąsiedztwie, czyli istnieniu na Grochowie żydowskiego gospodarstwa rolnego. Podsumowywaliśmy wydarzenia za pomocą zdjęć, a także wideo, które opublikowaliśmy w mediach społecznościowych. 

Działania planowaliśmy i produkowaliśmy także w Domu Sztuki, działając w grupie osób, które dołączyły do projektu na zasadach wolontariatu, by wspierać produkcję i promocję działań.

Skip to content