Widzialni i #usłyszANI –  Fundacja Kultury bez Barier

Widzialni i #usłyszANI to projekt oparty na spotkaniach ze słabosłyszącymi i z koordynatorami/koordynatorkami dostępności. Potrzeby słabosłyszących są różnorodne a systemy wspierające słyszenie często niewystarczalne. Razem poznawaliśmy potrzeby i możliwości obu stron, by realnie wpłynąć na jakość funkcjonowania słabosłyszących w instytucjach warszawskich.

W ramach projektu „Widzialni i #usłyszANI” zorganizowaliśmy trzy spotkania w dniach: 25.10.2023r., 9.11.2023r. oraz 27.11.2023r.

Na pierwsze spotkanie zaprosiliśmy tylko osoby słabosłyszące. Zaproszenia na spotkanie były kierowane drogą bezpośrednią – były wysłane bezpośrednie e-maile i wiadomości na komunikatorach. Na pierwszym spotkaniu było 10 osób.

Na drugie i trzecie spotkanie zaprosiliśmy osoby słabosłyszące oraz koordynatorów i koordynatorki dostępności. Zaproszenia wysyłaliśmy indywidualnie, drogą e-mailową oraz publikowaliśmy posty na Facebook’u. Na spotkania obowiązywały zapisy przez formularz.

Na drugim spotkaniu było 21 osób w tym jedna koordynatorka dostępności (z muzeum), na trzecim 15 (w tym trzech koordynatorów dostępności: z obszaru zdrowia, z biblioteki oraz muzeum). Zgłoszeń koordynatorów mieliśmy więcej, ale w ostatniej chwili kilku z nich odwołało swoją obecność ze względu na choroby bądź zobowiązania w pracy.

Na spotkania łączone obie grupy wybraliśmy różne godziny spotkań: 9.11 w godzinach 17:30-19:30, 27.11 w godzinach 12:00-15:00. Godziny staraliśmy się dopasować do zaproszonych grup. Osoby słabosłyszące w większości były osobami pracującymi, więc odpowiadały im godziny popołudniowe. Godziny w ciągu dnia były przystępne dla osób z instytucji miejskich, które zadeklarowały, że będą mogły być w ramach pracy na spotkaniu. Zatem wskazane terminy były kompromisem.

Ze wstępnych rozmów i zgłoszeń wynikało, że koordynatorzy i koordynatorki są zainteresowani udziałem w spotkaniach. Ich nieobecność z powodu choroby lub zobowiązań w pracy, jest nas wskazówką, żeby jednak mocniej promować wydarzenie, w szerszych kręgach i zdobyć więcej zgłoszeń. Tak, by po odwołaniu obecności, była jednak rezerwa. Wiemy teraz również, że dla większości koordynatorów I koordynatorek najlepsze godziny to godziny  poranne (by mogli w ramach pracy zostać oddelegowani na spotkanie), a z kolei dla słabosłyszących wieczorne, ponieważ są po pracy.

Biorąc pod uwagę dużą liczbę potwierdzonych zgłoszeń na spotkania przez osoby słabosłyszące, celowo nie dopraszaliśmy koordynatorów, by móc zapewnić komfortowe warunki dla tej grupy, która już się zapisała. Wniosek jest taki, by podobnych spotkań robić więcej. Mamy poczucie, że zabrakło nam dodatkowego terminu w porannych godzinach, gdzie moglibyśmy zaprosić samych koordynatorów i przedstawić im wypracowane już wnioski i podsumowania. 

Na wszystkich spotkaniach zapewniliśmy tłumaczenie na polski język migowy oraz pętlę indukcyjną. Na drugim spotkaniu zapewniliśmy dodatkowo, pozaprojektowo, napisy na żywo. Napisy na żywo realizowane zdalnie metodą respeakingu często są wymieniane jako rozwiązanie, które zapewnia dostęp do informacji osobom niesłyszącym. Na spotkaniu okazało się, że dotychczasowa obsługa, tj. zdalna obsługa napisów na żywo metodą respeakingu nie sprawdza się, jeżeli w spotkaniu chce wypowiadać się osoba słabosłysząca. Mikrofony bardzo często nie są w stanie dobrze zebrać głosu osób słabosłyszących, a sztuczna inteligencja zrobić dobrego zapisu z tego dźwięku. Wynika to ze specyfiki brzmienia głosu osób słabosłyszących, który często jest gardłowy/ nosowy i niewyraźny. Zmodyfikowaliśmy rozwiązanie  zgodnie z potrzebami i wyzwaniami poprzez skorzystanie z bezpłatnych narzędzi Google i usługi osoby – napisowca, która redagowała na bieżąco notatki głosowe. Na trzecim spotkaniu zrobiliśmy transkrypcję na żywo. Co ważne – zaangażowana osoba była z nami stacjonarnie na spotkaniu, więc mogła dobrze słyszeć głosy uczestników słabosłyszących i poprawnie spisywać notatki. Zostało to docenione przez słabosłyszących uczestników, a my nauczyliśmy się nowych metod dostarczania dostępności. 

Rozmowy podczas spotkań oraz doświadczenie z napisami na żywo przyczyniły się do spisania wszelkich możliwych rozwiązań, które wspierają słyszenie, dla osób słabosłyszących z jednoczesnym wskazaniem, że mogą być też pewne wyzwania w odbiorze treści.

Rozmowy z naszymi odbiorcami potwierdziły nasze dotychczasowe obserwacje, że aparaty słuchowe i implanty ślimakowe często są dla nich niewystarczalne. Udało nam się ustalić, że wiele zależy od predyspozycji i preferencji samych osób oraz od miejsca/wydarzenia, w którym muszą skorzystać z danej formy dostępności. Nie ma jednoznacznej i uniwersalnej odpowiedzi co do jednego rozwiązania, które sprawdzi się zawsze i wszędzie. 

CO WYBRZMIAŁO NA SPOTKANIACH?

Podczas spotkań osoby słabosłyszące wskazały obszary, w których napotykają najwięcej wyzwań. Są to: obszar zdrowia i administracji, obszar transportu publicznego oraz edukacja. Wyzwania wiążą się z różnymi aspektami.

W obszarze zdrowia i administracji bardzo często jako główna forma komunikacji – przy załatwianiu różnych spraw, zapisów na wizytę, konsultacji – wskazany jest kontakt telefoniczny. Dla osób słabosłyszących to jest często wyzwanie, muszą prosić osobę trzecią o wsparcie. A chcą samodzielnie mieć dostęp do informacji, samodzielnie załatwiać swoje sprawy. Bardzo ważny i przydatny jest dla nich system numerków w przychodniach, szpitalach czy urzędach. Pozwala on na komfortowe załatwienie sprawy, bez obawy, że nie usłyszy się wołania swojego nazwiska. Brakuje również opieki dla rodzin słyszących, którym rodzi się dziecko niesłyszące oraz dla rodzin niesłyszących, którym rodzi się słyszące dziecko. Rodziny, w których bliska osoba traci słuch, nie wiedzą, do kogo się zgłosić, kogo poprosić o rady. 

W obszarze transportu publicznego często nie ma informacji o opóźnieniach, zmianach w trasie. A jeżeli są – to są głosowe. Osoby, które mają problem ze słuchem, nie usłyszą bądź nie zrozumieją komunikatu. Często w punktach obsługi klienta pracownicy stawiają mikrofon daleko od pętli indukcyjnej bądź całkiem ją odłączają od gniazdka.

W szkołach i na uczelniach osoby te często są zdane na kolegów i koleżanki z ławki. Jeżeli uczelnia ma w swojej ofercie wsparcie studenta, to najczęściej proponowanym rozwiązaniem jest tłumaczenie na polski język migowy. A niesłyszący potrzebują napisów, pętli indukcyjnej. Bardzo często osoby słabosłyszące muszą samodzielnie szukać dla siebie wsparcia na uczelni – same muszą znaleźć dla siebie np. stenotypistę bądź osobę, która spisze im nagrane notatki.

To tylko niektóre z historii i doświadczeń, które opowiedziano na naszych spotkaniach. Osoby słabosłyszące dzieliły się tym, czego doświadczają w codziennej rzeczywistości w różnych instytucjach warszawskich. 

Bardzo mocno wybrzmiała potrzeba szkolenia dla pracowników i pracowniczek instytucji. Praktycznie jednogłośnie grupa słabosłyszących stwierdziła, że szkolenia z zakresu dostępności i kontaktu z osobą słabosłyszącą powinny być obowiązkowe, stałe i regularne, tak jak szkolenia z BHP. Nie będzie dla nich dostępności, jeżeli po drugiej stronie nie spotkają oni otwartego i świadomego człowieka. Najwięcej trudności doświadczają wtedy, kiedy nie ma zrozumienia u pracownika instytucji. Jeżeli w danej instytucji jest technologia, to często brakuje świadomości, jak ona działa. Duża rotacja pracowników i brak wiedzy przyczyniają się do tego, że np. pracownicy wyłączają pętlę indukcyjną, źle oznaczają miejsce, gdzie jest pętla. Na stronach internetowych podane są adresy e-mailowe do instytucji. W praktyce osoby słabosłyszące czekają długo na odpowiedź bądź wcale jej nie otrzymują.

Tożsamość i nazewnictwo. Dużym zaskoczeniem było dla nas to, że na każdym spotkaniu przewijał się temat określenia siebie. Dla uczestników i uczestniczek naszego projektu wyzwaniem jest określenie się, kim właściwie są – nie ma jasnej odpowiedzi na to, czy definiują się jako osoba niesłysząca/słabosłysząca/g/Głucha. Ich potrzeby są tak różnorodne, że w zależności od sytuacji, różnie oceniają swoje możliwości słuchowe i komunikacyjne. 

Stąd teraz w raporcie stosujemy zamiennie określenia “słabosłyszący” i “niesłyszący” – bo te dwie formy były najczęściej używanymi przez osoby,  które wzięły udział w projekcie.

Bardzo nas cieszy, że osoby słabosłyszące chętnie wzięły udział w naszych spotkaniach, że przyszły do nas (do Fundacji Kultury bez Barier) zupełnie nowe osoby. Bardzo szybko zareagowały na nasze zaproszenie i informację zamieszczoną na Facebooku. Wiele osób chciało do nas dotrzeć, ale nie mogło przyjść we wskazanych terminach. Chcemy kontynuować te spotkania, by wszyscy, którzy chcą się wypowiedzieć na temat swoich potrzeb, dotarli do nas. Cieszymy się z  faktu, że choć tu nie mogli przybyć, przyszli na inne wydarzenia naszej Fundacji, bo chcieli nas poznać.

Na wszystkich spotkaniach było łącznie 45 osób niesłyszących. Liczba ta jest dla nas potwierdzeniem ważności naszych działań. Jest dla nas dowodem na to, że grupa osób słabosłyszących/niesłyszących czuje się “niewidzialna” i co za tym idzie –  lekceważona w obszarze dostępności. 

Wiele osób mówiło, że słabosłyszących często wrzuca się do jednego worka z osobami Głuchymi, które potrzebują wsparcia w polskim języku migowym (PJM). Słabosłyszący wyraźnie zaznaczyli, że mają inną potrzebę niż język migowy i jest im przykro, że panuje myślenie, iż każda osoba, która ma problem ze słuchem, potrzebuje PJM.

Te trzy spotkania pozwoliły nam na poznanie potrzeb osób słabosłyszących. Osoby słabosłyszące zostały wysłuchane na spotkaniach. Obecni koordynatorzy i koordynatorki mogli odpowiedzieć na wiele pytań z ich strony, ale również sami pytali o potrzeby, rozwiązania i zainteresowania.

Nie chcemy poprzestać na tych spotkaniach. Chcemy podjąć dalsze działania, które włączą niesłyszących do życia publicznego na tyle, by byli pewni, z jakiego prawa mogą korzystać i że to prawo jest egzekwowane. Chcemy wzmocnić ich w poczuciu, że są dla nas ważni i  dodać im odwagi do bycia sprawczym w swoich sprawach. 

Na ten moment wiemy, że na pewno będziemy kontynuować cykl wywiadów #usłyszANI, których wynikiem stał się ten projekt. 

Do wywiadów będziemy również zapraszać osoby z obszarów, wskazanych przez słabosłyszących jako miejsca, w których czują się najbardziej zagubieni. Już umówiliśmy wywiad z koordynatorem dostępności z Ministerstwa Zdrowia.

Złożyliśmy również wniosek o dotację w programie PFRONu na projekt edukacyjny dla osób słabosłyszących.

Na podstawie spotkań przygotowaliśmy dwa artykuły, które opublikowaliśmy po spotkaniach na stronie internetowej:

  1. Mamy prawo! Korzystajmy z niego.
  2. Rozwiązanie a wyzwanie. Jak to działa?

Rozesłaliśmy je również uczestnikom naszych spotkań. Opublikujemy je także na naszych social mediach.

Skip to content